Download this stock image: Piotr Michałowski, Żona artysty z dziećmi - J08780 from Alamy's library of millions of high resolution stock photos, illustrations and vectors. Save up to 30% when you upgrade to an image pack
Być może towarzyszy wam w korku na Puławskiej, rozśmiesza na skrzyżowaniu lub zagaduje podczas gotowania w kuchni. Taki los radiowca. Znacie go dobrze, ale na ulicy miniecie go obojętnie. A ja mam szczęście, bo oto siedzimy sobie na kawie i gadamy o dzieciakach. Damian Michałowski, poza anteną. Ten dzień mogły uratować tylko pankejki, kawa, fajna kawiarnia i miłe spotkanie. Bo gdy jechałam na warszawski Żoliborz, z nieba wysypał się worek z gradem i deszczem, właśnie wtedy, gdy wszyscy gremialnie narzekaliśmy na wiosnę zimą. Całe szczęście, że Damian i miniklon taty, czyli Henio, postanowili wpaść po sąsiedzku do kawiarni. Damian, radiowiec, prezenter telewizyjny, dziennikarz, a dziś przede wszystkim tata, który podkrada synowi naleśniki z talerza. Czyli standard. Duet mocno rozgadany, ale czego się spodziewaliście po człowieku, który kocha być na antenie? * Ojciec, mąż, prezenter – w takiej kolejności piszesz o sobie na stronie. Jak wyglądała ta lista w erze przed dziećmi: Heniem i Helą? Gdy wykreślimy z tego ojca i męża, to zostaje prezenter. I to wtedy było dla mnie najważniejsze. Praca, którą do tej pory uwielbiam, daje mi mnóstwo satysfakcji, zabawy i radości, a te wartości są dla mnie naprawdę istotne. Nie lubię czegoś robić, bo muszę. Gdy robię to, co mi sprawia frajdę, efekt tej roboty jest kilka razy lepszy. I tak właśnie było przed dziećmi – pracowałem najpierw w Radiu TOK FM, a później w Zetce, jednocześnie studiując dziennie na Uniwersytecie Warszawskim (resocjalizację, a później dziennikarstwo), i nawet na początku studiów magisterskich dostałem stypendium naukowe! Lubię się dobrze bawić, ale wiem, kiedy jest też czas na pracę. Bez dzieci potrafiłem przez cały weekend siedzieć z kumplami na kanapie i oglądać mecze piłkarskie. To były fajne czasy i cieszę się, że to mnie spotkało, ale dzisiaj jestem na innym etapie życia i jestem z tego dumny. Zastanawiam się, co w radiu najbardziej uzależnia. Kontakt ze słuchaczem, bycie na żywo? Zdecydowanie radio uzależnia. Możliwość zaczarowania świata słowem jest piekielnie ekscytująca. Nieważne, jak wyglądam, nieważne, co mam na sobie, nieważne, ile wydałem na nową fryzurę, tu liczy się jedno – kontakt ze słuchaczem. W każdej chwili mogę przenieść go w dowolne miejsce na świecie, wystarczy to tylko dobrze opisać. To najintymniejsze medium, bo mówię do jednego mikrofonu, a głos leci do milionów odbiorców. Odpowiedzialność za każde wypowiedziane słowo jest gigantyczna. Tu nie ma miejsca na powtórki, na skreślenie słowa w gazecie i napisanie go jeszcze raz. W TV możesz próbować jeszcze nadrabiać wyglądem albo miną, a w radiu liczą się tylko słowa i sposób, w jaki je wypowiadasz. Tylko albo i aż tyle! Czego nie daje telewizja? Bo w niej też pracujesz. Nie ma szybszego medium niż radio! Zabawa słowem, dźwiękiem, muzyką nigdzie nie jest tak szybka i tak efektowna jak w radiu. To pierwsze źródło informacji, bo w każdej chwili możemy ją po prostu podać. Nie musimy sprawdzać, czy popełniliśmy błąd ortograficzny w tekście i czy prezenterowi w TV świeci się czoło przed wejściem na antenę. Nie trzeba wchodzić na Twittera – wystarczy słuchać radia. Kocham radio, ale… przyjemnie też się romansuje z telewizją, bo to zupełnie inne emocje. Lubię kamerę, choć początek naszej znajomości nie rokował na przyszłość. Nie znosiłem na siebie patrzeć w telewizji. To był proces samoakceptacji. Dziś pojawianie się na planach telewizyjnych to dla mnie wciąż duże wyzwanie, ale nie boję się wyzwań. Pytania podchwytliwe – co zwiększa ci bardziej adrenalinę: wakacyjna podróż do Tajlandii z dwójką dzieciaków czy prowadzenie programu Wyspa Przetrwania? Wyspa Przetrwania to było największe zawodowe wyzwanie w życiu i mam nadzieję, że będzie mi dane kiedyś zmierzyć się z podobnym programem. Wyspa Przetrwania poziomem adrenaliny zdecydowanie zbliża się do wakacji z dwójką maluchów w Tajlandii. W obu tych miejscach trzeba spodziewać się… niespodziewanego. W programie wszystko było dopięte na ostatni guzik. Perfekcyjne przygotowanie ekipy, rozpisanie gier – naprawdę najwyższy poziom, aczkolwiek nigdy nie mogliśmy przewidzieć zachowań uczestników. Trochę jak z dzieciakami w Tajlandii – nigdy nie wiesz, jaka będzie reakcja 5-miesięcznej córki i 3-letniego syna na to, co im zaproponujesz (śmiech). Więc między Wyspą Przetrwania a wyjazdem z dziećmi postawiłbym znak równości z lekkim wskazaniem na wakacje. Co było najtrudniejsze dla ciebie przy realizacji tego programu? Rozłąka z rodziną. Wyleciałem na Fidżi 3 dni po ślubie. Zostawiłem w domu żonę i 10-miesięcznego Henia. Nie było mnie prawie 5 tygodni, ale – wiem, że to może zabrzmieć kontrowersyjnie – warto było! To była zawodowa przygoda życia i jestem wdzięczny żonie, że dała mi na nią zielone światło. Pamiętam, jak już tam, na Fidżi, pewnej nocy obudził nas huk spadających kokosów, które wbijały się w piasek i obijały o dachy naszych domków. To było trzęsienie ziemi. Na szczęście nieduże i bez żadnych konsekwencji, ale wtedy zdałem sobie sprawę, że jesteśmy gdzieś na końcu świata, na środku oceanu, na małej wysepce, która ma kilka kilometrów długości i tu zdarzyć może się naprawdę wszystko. To była piękna przygoda! Schodzimy z anteny, jest Damian – tata. Pamiętasz, jak dowiedziałeś się, że zostaniesz ojcem? Pierwsza myśl to… „Udało się!”. A pierwszą osobą, której o tym powiedziałem, była… pani w aptece. Byłem u niej tego wieczoru chyba ze trzy razy kupować testy ciążowe, żeby się upewnić, że to nie pomyłka. Było zderzenie twoich wyobrażeń o ojcostwie vs rzeczywistość? Taki „reality check”? Nie należę do rodziców, którzy powiedzą „ojej, moje życie totalnie się zmieniło, nie mam czasu się wyspać, jestem jak zombi”. Świadomie podjęliśmy decyzję o rodzicielstwie i byliśmy na to gotowi. Zaskoczyło mnie to, że czerpię z ojcostwa jeszcze więcej radości niż się spodziewałem. Wiedziałem, że moje życie się zmieni, ale oczekiwałem dobrej zmiany. I się nie rozczarowałem. Oczywiście są momenty trudne, są zwątpienia, ale to przechodzi. Życie to w końcu nie piękne foty na Instagramie, ale czasami szara rzeczywistość. Najcenniejszą wartością jest umiejętność pokonywania tych gorszych dni, bez uszczerbku na zdrowiu całej rodziny. Pamiętasz, jak zobaczyłeś malucha po raz pierwszy? Czułeś, że właśnie zaczynasz nowy rozdział? Nie jestem w stanie opisać tego, co myślałem, gdy zobaczyłem Henia. To był wybuch emocji. Wzruszenie ścigało się ze szczęściem. Byłem obecny przy dwóch porodach i wspierałem Kasię jak tylko mogłem. Rozpierała mnie wtedy duma, że jest taka dzielna. A jak zobaczyłem Henia, a później Helę… to jest nie do opisania. Najpiękniejszy był moment tuż po porodach. Zostaliśmy wtedy z dziećmi sam na sam. Przytuleni do siebie w trójkę, przez kilka godzin. Macie z dziećmi jakieś wasze zabawy „tylko z tatą”? Wrzucasz wtedy na pierwszy bieg czy razem z nimi pędzisz na piątce? O tak, tylko z tatą są wszystkie ruchowe zabawy – fikołki w powietrzu, ściganie się po domu, walka na poduszki albo na gilgotki, wspinanie się na barana i inne takie. To są nasze zabawy, które prezentujemy z dumą przed mamą, której zadaniem jest podziwianie naszych sztuczek. Przy dzieciach nie ma odpoczynku. Szczególnie przy Heniu, który jest bardzo żywym dzieckiem. Codziennie, gdy wracam z radia do domu, jeszcze przed ściągnięciem butów w korytarzu słyszę „Tata, bawimy się?”. To ma swoje plusy i minusy. Taka dziecięca radość jest doskonałym akumulatorem. Ładuję baterie jak nic na świecie i potrafi najgorszy dzień zmienić w coś bardzo przyjemnego. Ale minus jest taki, że czasami po pracy nie ma się na nic siły… Tak, bywam tak wypompowany psychicznie, że musze przyjść do domu i po prostu posiedzieć w fotelu i nic nie robić, o niczym nie myśleć. Wtedy staram się wyjaśnić Heniowi, że jestem po prostu zmęczony i zazwyczaj się udaje, a jak nie, to żona przejmuje inicjatywę. Na szczęście są momenty, w których Henio potrafi zwolnić. Jakiś czas temu nałogowo układał puzzle, teraz przerzucił się na klocki i rysowanie. Mamy to szczęście, że Henio potrafi też bawić się sam. Moim zdaniem wynika to z tego, że poświęcamy mu dużo uwagi, więc on też od czasu do czasu potrzebuje pobyć sam ze sobą. Zabierasz ich czasem w trasę, gdy musisz zawodowo poruszać się po kraju? Tam, gdzie tylko mogę, targam całą familię ze sobą. Jeśli pozwalają na to warunki, to nie wyobrażam sobie innego scenariusza. Oczywiście czasami jest tak, że prowadzę jakiś wieczorny event i wiem, że nie ma sensu ich ze sobą zabierać, ale wtedy szukam innego rozwiązania. Może przyjechać kilka dni przed wydarzeniem? Albo zostać kilka dni po nim? I wtedy rodzinnie skorzystać z atrakcji w mieście, w którym akurat mam zlecenie. Tata widziany w odbiorniku: zastanawiam się, jak reaguje syn? Bo Helenka ma dopiero 8 miesięcy. Heniek krzyczy: „tata!”. Podchodzi do telewizora i mówi z dumą „To mój tata”. Tak samo zresztą reaguje, gdy słyszy mnie w radiu, bo Henio rozpoznaje mój głos. Czasami, jak jedziemy samochodem i usłyszy jakiś nagrany spot w radiu, mówi „Tata, to ty! Ale jesteś super”. Moje serducho wtedy uśmiecha się od ucha do ucha. O czym twoim zdaniem jest tacierzyństwo w XXI wieku? Współczesne tacierzyństwo jest super, ponieważ daje ci pewnego rodzaju usprawiedliwienie. Skakanie po trampolinach, przebieranki w stroje, harce na sali zabaw, dużo lodów, puszczanie baniek – to wszystko jest fajne. Gdybym robił te rzeczy sam, ludzie pomyśleliby, że jestem świrnięty, a gdy robię to wszystko z dziećmi, nie muszę przed nikim się kryć. Poza tym bycie ojcem to nie tylko poczucie odpowiedzialności ekonomicznej za rodzinę. Obecnie ojcowie bardzo mocno włączają się w życie rodzinne. Moja żona zawsze powtarza, że nie pomagam jej w wychowywaniu dzieci, bo ja je po prostu razem z nią wychowuję. Na koniec powiedz, czego byś chciał dla swoich dzieci? Po prostu zdrowia. Z całą resztą niech sobie radzą już sami (śmiech)… To tak w wielkim skrócie. Poza tym chciałbym, aby z domu wynieśli, że podstawą szczęśliwego życia są rodzina i przyjaciele. * Damian Michałowski o sobie – Lubię mówić do ludzi i grać dla nich muzykę. Robię to od 2005 r., a w Radiu Zet jestem od 2010 r. Specjalizuję się w uprzyjemnianiu czasu podróży z pracy do domu, bo od lat prowadzę popołudniowy program „Uważam ZeT”. Byłem gospodarzem programu „Wyspa Przetrwania” w telewizji Polsat i współprowadziłem kilka koncertów sylwestrowych w TVP2. Poza tym robię najlepszą poranną jajecznicę, a moje dzieci mówią, że świetnie mi też wychodzi zabawa w ninja. * Dziękujemy kawiarni Rój Bistro za pyszną kawę i pomoc w realizacji sesji!1,999 likes, 39 comments - _damianmichalowski_ on February 7, 2023: "Tatuś dla córeczki zrobi wszystko! Obiecałem, że wystąpię w stylówce Heleny w telewizji…"Damian Michałowski z żoną pięć lat temu stanęli na ślubnym kobiercu 10 czerwca 2022 r. para obchodzi drewniane gody Z tej okazji dziennikarz zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie ślubne, które, jak sam przyznał, ma w sobie coś wyjątkowego Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google Damian Michałowski w czerwcu 2022 r. stanął na ślubnym kobiercu. Wybranką serca dziennikarza jest Pola, o której mało wiadomo. Kobieta nie udziela się bowiem tak często w mediach, jak jej mąż, jednak czasami gości w mediach społecznościowych ukochanego. Żona prezentera pełni funkcję jego menedżerki. Para doczekała się dwójki dzieci: synka Henryka ur. w 2016 r. oraz córeczkę Helenę ur. w 2019 r. Michałowski wielokrotnie podkreślał, że najważniejszym dla niego jest spełniania się w roli ojca i męża. Dziennikarstwo stawia na miejscu trzecim. – powiedział w wywiadzie dla Polecamy: Wpadka w "DDTVN". Prowadzący pomylił Małgorzatę Foremniak z Kożuchowską Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo: 10 czerwca 2022 r. mija piąta rocznica ślubu Damiana Michałowskiego i jego żony. Dziennikarz nie zapomniał o tej wyjątkowej dla nich dacie i zamieścił z tej okazji w mediach społecznościowych równie wyjątkowe zdjęcie. Przedstawia ono moment, kiedy na ślubnym kobiercu prezenter zakłada żonie obrączkę na palec. – napisał pod zdjęciem prezenter "Dzień Dobry TVN". Zobacz też: Damian Michałowski i Paulina Krupińska zdradzili kulisy castingu do "Dzień dobry TVN". Nie było łatwo! W komentarzach do fotografii można znaleźć wiele komentarzy, w których fani gratulują wytrwałości i życzą dużo szczęścia na dalszej drodze życia świętującej parze. Wśród komentujących znalazły się także życzenia od partnerki zawodowej dziennikarza, Pauliny Krupińskiej. Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Autor tekstu: Karol Osiński, dziennikarz serwisuEd Sheeran już w Polsce! P.S. Damian Michałowski możesz spokojnie zastępować Rudego na trasie Ed Sheeran ID | Ed Sheeran już w Polsce! 😂😂😂 P.S. Damian Michałowski możesz spokojnie zastępować Rudego na trasie😁 | By 4FUN.TV - Facebook
Damian Michałowski: wiek, wzrost, Instagram, ślub, żona, dzieci - te frazy na temat dziennikarza wpisujecie w Google najczęściej. Co warto wiedzieć o Damianie Michałowskim? Pierwsze kroki w zawodzie stawiał wiele lat temu w zielonogórskim Akademickim Radiu Index. Zdecydowana większość słuchaczy kojarzy go zapewne z Radia ZET, z którym związany jest od 2010 roku. Damian Michałowski: wiek, wzrost, Instagram, ślub, żona, dzieci - te zapytania na temat dziennikarza ciekawią was najbardziej. Zbieramy odpowiedzi na nie w jednym newsie! Damian Michałowski ma także doświadczenie telewizyjne jako prowadzący program Polsatu Wyspa przetrwania czy jako prowadzący koncertu Lato, Muzyka, Zabawa. Od wiosny 2020 został współprowadzącym Dzień Dobry TVN wraz z Pauliną Krupińską. Damian Michałowski: wiek Damian Michałowski urodził się 2 września 1988 w Zielonej Górze, w 2020 roku skończy 32 lata. Damian Michałowski: wzrost Trudno znaleźć dokładną informację, jakiego wzrostu jest dziennikarz, jednak zdecydowanie należy do wysokich mężczyzn. Podczas ramówki TVN było widać, że jest zdecydowanie wyższy od Pauliny Krupińskiej, która mierzy 178 cm. Damian Michałowski: Instagram Instagram Damiana Michałowskiego to ojciecredaktor. To medium społecznościowe jest idealnym miejscem, aby być na bieżąco z wydarzeniami z życia Damiana i jego rodziny - dziennikarz bardzo chętnie dzieli się zarówno zdjęciami z prywatnych chwil, jak i tymi związanymi ze swoim życiem zawodowym. Wiele postów poświęca swoim dzieciom i przemyśleniom na temat ojcostwa. Damian Michałowski: ślub, żona Damian jest żonaty, jednak chroni prywatność swojej wybranki - nie pisze o niej za wiele w swoich postach na Instagramie, nie zamieszcza jej także na zdjęciach. Damian Michałowski: dzieci Para ma dwoje dzieci - czteroletniego Henryka oraz roczną Helenę.
870 Followers, 1,756 Following, 243 Posts - See Instagram photos and videos from damian michałowski (@bvdamian17)Pisanie non stop o sobie może spowodować, że “woda sodowa” uderzmy mi do głowy. Wówczas byłoby źle. A tego nie chcę. Jednak ile też można czytać o portalu jakim jest Większość spraw, które chciałbym pokazać nawet we vlogu dzieją się w okresie letnim. Postanowiłem zatem ruszyć w nowym “programem” i przedstawić Tobie, życie w znacznie większych mediach. Damian Michałowski to prezenter radiowy w Radiu Zet, prowadzi również “Wyspę Przetrwania” na Polsacie oraz jest prezenterem w 4FUN TV. Jednak najważniejsze jest to, że świetnie łączy pracę zawodową z życiem prywatnym. Radio Zet, czyli zaplanowana spontaniczność Poranek w Radiu Zet w weekend. Dla Pana to czysta przyjemność, praca, którą Pan kocha. Dla wielu z nas jednak to czas poświęcony na powolne wstanie z łoża lub wyjazd do pracy. Często właśnie przy częstotliwościach w/w stacji radiowej. Wówczas nie myślimy jak wygląda Wasza praca, rozweselacie nam dzień, tworzycie nam go ale mało kto z nas zastanawia się “w jaki sposób? skąd oni to wiedzą?” Robicie coś na zasadzie “show” do którego potrzebujecie zapewne jakiegoś planu. Zazwyczaj słuchaczom wydaje się, że wejście 30 sekundowe na antenę jest brane “spod palca”. Wszystko jednak jest wypracowane kilkadziesiąt godzin a nawet kilka dni wcześniej. Już w środę rozpoczynam planowanie działań na nadchodzący weekend. Sprawdzam historię zespołów, koncerty czy też to kto i jaką płytę wydał w danym dniu, np. dziesięć lat temu. Szukam odpowiednich utworów. Następnie wysyłam piosenki do szefa muzycznego. On weryfikuje co można a czego nie można zagrać. To nie jest tak, że my z minuty na minutę możemy zmienić playlistę. Wszystko jest wcześniej przemyślane, żeby była różnorodność, żeby polski utwór przeplatany był z zagranicznymi. Jestem zwolennikiem zaplanowanej spontaniczności. Są pewne elementy, które muszą być już przygotowane. Można by rzec, z radiem jest jak z budową domu. Potrzebujemy fundamentów, przygotowania podstawy, żebyśmy później byli zadowoleni z całości. Wiadomo, gdy mamy w/w fundament, później możemy dołożyć małą improwizację. Jak jest z ciekawostkami, informacjami między piosenkami? Człowiek szuka wszystkiego w Internecie, czyta różne magazyny czy też słucha różnych rozgłośni radiowych, nawet tych zza granicy. Facebook, Instagram to doskonałe źródła informacji. Ciekawostki, które mówimy, to to wszystko co dzieje się wokół nas. Jesteśmy otwarci na każdą informację a oczy mamy dookoła głowy. Realizator dźwięku, czy jest on mi potrzebny? Mogę chyba śmiało stwierdzić, że prawie każdy z nas widział film “Listy do M”. Tam, zauważyliśmy aktora (Maciej Stuhr) pracującego w radiu. On miał swojego realizatora. Czy to właśnie w taki sposób działacie na co dzień? Czy tą produkcję można śmiało porównać do waszej codziennej pracy? W radiu my sami siebie realizujemy, nie mamy realizatora. Wyjątkiem są niektóre programy. Jednak ten realizator siedzi w jednym studiu razem z prowadzącym. W filmie “Listy do M”, on siedział w osobnym pomieszczeniu, zatem to nie jest tak jak w filmie. Intymny kontakt ze słuchaczami, czyli poczuć się jak Maciej Stuhr w Listach do M Kiedyś oglądałem ten film i chciałem być trochę jak on, jak Maciej Stuhr. W programach południowych w tygodniu, które prowadziłem kilka lat, nie dało rady tego zrobić Tempo programu jest szybkie, a Maciek w Listach do M. Był taki mocno spokojny. Ta sztuka udaje mi się podczas prowadzenia weekendowych poranków. Są bardzo intymne, takie powiedziałbym kameralne. I przede wszystkim – przyjemnie leniwe! Nie spieszymy się nigdzie, nie biegniemy, mamy więcej czasu na wszystko. Ze słuchaczami tworzymy taką społeczność „nie śpiących o poranku w weekend”. Dzięki fajnej atmosferze nie mam problemu z tym, żeby powiedzieć na antenie „ale się dzisiaj nie wyspałem. Idę po kawę, a tymczasem włączam Lanę del Rey. Posłuchajmy jej wspólnie”. Totalna szczerość ze słuchaczami jest fenomenalnym uczuciem. Wtedy czuję się jak Stuhr. Wyspa przetrwania, czyli czyste szaleństwo Jak wygląda praca na planie reality show? Jak duża jest ekipa zajmująca się nagraniami? Jak długo trwają nagrania oraz czy rzeczywiście macie scenariusz na którym się wzorujecie? Tam było zupełne szaleństwo. Wylecieliśmy w połowie czerwca, czyli trzy dni po moim ślubie. Na planie pracowaliśmy od rana do nocy … no i przez noc. Musieliśmy wiedzieć co dzieje się u uczestników. Oni byli zupełnie sami. Byli zdani tylko i wyłącznie na siebie. Nawet jeżeli chodzi o jedzenie. W tym programie moją główną rolą było prowadzenie konkurencji oraz rady plemienia. Byłem obserwatorem, psychologiem. Żeby wiedzieć o co mam zapytać, musiałem wiedzieć co oni robili. Miałem zatem kontakt z operatorami kamer, którzy obserwowali ich non stop. Wszystkie informacje były spisywane. Wszystko odbywało się “na żywioł”. Niektóre momenty były naprawdę zaskakujące – “jasna cholera, ludzie nam nie uwierzą co tu się dzieje. Będą myśleć, że to jest wyreżyserowane”. – mówiliśmy. Po tym wszystkim uznałem prawdę, że życie pisze najlepsze scenariusze. My byśmy sami tego nie wymyślili. Jeżeli chodzi o sytuacje reżyserowane to brane pod uwagę były jedynie kwestie pogodowe. Nie było mowy o scenariuszu dla uczestników. W planie mieliśmy zapisane kiedy np. odbędzie się przypływ a kiedy odpływ i z tego trzeba było skorzystać. W końcu nie wszystko dało się nagrać przy odpływe. Fidżi, czyli wiem o tobie wszystko … Praca w radiu a przed kamerami telewizji to chyba zupełnie inne światy. W tym pierwszym ważne jest to, aby opowiedzieć słuchaczom to co się widzi. Opowiedzieć na tyle dobrze, “żeby oni mogli się tam przenieść”. Telewizja większość rzeczy nam śmiało może pokazać. Jednak podjął się Pan tego działania bez problemu. Nowy świat, nowe kredki, nowe wyzwanie. Prowadzenie “Wyspy Przetrwania” nie wzięło się znikąd. Wszystko rozpoczęło się od prowadzenia kilku wielkich telewizyjnych koncertów w TVP, Polsacie, TVNie łącznie z koncertami sylwestrowymi w telewizyjnej Dwójce. Tam zbierałem doświadczenie. Ktoś gdzieś mnie zauważył i zadzwonili z castingiem, który wygrałem. Przygotowania do programu trwały długie miesiące. Moim zadaniem było poznanie uczestników ale bez spotykania się. Przeprowadzono z nimi ogromne wywiady, uczestnicy wypełniali potężne ankiety w których opisywali wszystko: sytuację rodzinną, finansową, czy mają dzieci, czego się boją itd. Tworzono wówczas taki wywiad psychologiczny. Na temat każdego uczestnika dostałem kilkadziesiąt stron informacji. Przed samym początkiem nagrań czytałem o nich, wiedziałem o uczestnikach wszystko, dosłownie. Przykładem jest strażak. On specjalnie na wylot na Fidżi (na nagrania) miał wyrabiany paszport gdyż wcześniej go nie posiadał, nie latał za granicę. Z kolei jedna z uczestniczek bała się pająków. Miałem fundamenty i w najmniej spodziewanym momencie to wykorzystywałem. Wiedziałem kto jest słaby w danej konkurencji, wiedziałem jak poprowadzić rozmowę żeby wyciągnąć coś od tej osoby, wiedziałem jak podejść do nich psychologicznie. I tu koło się zatacza. Tak jak mówiłem wcześniej, potrzebujemy tego fundamentu, dzięki któremu będziemy mogli zdziałać znacznie więcej. Przygotowanie mentalne trwało również długo. Oglądałem wszystkie odcinki tego programu w wersji francuskiej, australijska oraz w wersji amerykańskiej. Nasza jest chyba bardziej przybliżona do francuskiej niż amerykańskiej. Poznać musiałem każdy szczegół konkurencji. W końcu to ja wyjaśniałem uczestnikom na czym one polegają. Cały efekt to odcinek 2 godzinny. Przygotowania trwały natomiast miesiącami. Ryż z ryżem z dodatkiem ryżu Jedna z najpiękniejszych chwil, którą Pan najbardziej zapamiętał? Pamiętam jak pewnego razu przyszedłem do uczestników do ich obozu z informacją, że jedna uczestniczka jest chora. Pogadałem z nimi. Oni natomiast powiedzieli mi, że mają bardzo mało jedzenia ale to naprawdę bardzo mało. Ale ogólnie to cieszyli się, że mnie zobaczyli i że mogli mi o tym powiedzieć. Ich jedynym daniem był: ryż. Zatem, chcąc mnie ugościć, ugotowaliśmy ryż posypany ryżem z dodatkiem ryżu. W skrócie, dali ryż. Słony był jak cholera. Jednak dla nich była to chyba najlepsza uczta. 4FUN TV, czyli najbardziej szaleńcze dzieło telewizyjne 4FUN TV to kolejny projekt w Pańskim życiu, oglądając materiały, mega pozytywny projekt … Tam jest takie szaleństwo, że nikt by się chyba tego nie spodziewał. Jest to najbardziej pokręcona telewizja w układzie słonecznym. Tam niemożliwe staje się możliwe. Najbardziej zakręcone pomysły stają się realizowane. Robimy program, który jest strasznie pokręcony. Ekipa jest fantastyczna. Relacje tam są przyjacielskie – Damian Michałowski o 4FUN TV. Non stop brniemy z pytaniem “jak”, zatem jak tu Za scenariusz odpowiedzialny jestem ja albo szefowa. I potem to realizuję. Idziesz na miasto z mikrofonem, czasami pogoda jest jak pod psem, ale łupie materiał się do momentu póki nie znajdziesz człowieka, z którym można fajnie pogadać. Trzeba materiał przynieść do redakcji, trzeba z czymś wrócić. Wiadomo, są czasami tak zwane “złote strzały”. Wówczas pierwsze cztery osoby idealnie nadają się do danego materiału. Niestety, jak w/w, niekiedy zamiast 2 godzin na planie, spędzamy 5. W tej branży trzeba być upartym i konsekwentnym. W życiu uznaję zasadę 3 razy “p”. Czyli precyzja, pokora i pracowitość. Pokora w naszym zawodzie jest bardzo ważna. Nie chodzi o bycie 10 cm nad ziemią, tylko o twarde stąpanie po niej. Materiał zdobyty na mieście trafia na montaż. Szefowa akceptuje i leci na antenę. To mini produkcje, które robią naprawdę duże wrażenie. Tacierzyństwo, czyli najlepsza decyzja w życiu Tyle obowiązków, tyle pięknych chwil na antenach – jednak jest Pan najszczęśliwszy przy swoim synku. Jak Pan to robi, że łączy Pan idealnie życie prywatne z zawodowym. Czy to tylko iluzja instagrama i innych mediów społecznościowych? Ludzie straszyli, że wszystko się zmieni, że świat zostanie przewrócony do góry nogami. Guzik prawda. Dziecko w niczym mnie nie ogranicza a daje mi wiele możliwości. Wszystko co robiłem sam robię to teraz robię z synem. To była moja najlepsza decyzja w życiu. Rano żłobek a w między czasie załatwianie różnych codziennych spraw oraz praca. O godzinie 16, choćby się paliło, jestem po mojego syna. Zawsze mnie bawią zdjęcia “idealni rodzice”, czyli zdjęcia na instagramie z pięknie posprzątanym pokojem – Boże Święty, że ktoś to kupi?! Każdy rodzic wie, że w domu musi być bałagan. Dziecko jest często brudne. Ojciec chrzestny mojego syna, sprezentował taki duży basen z kolorowymi piłkami do zabawy. Henio nauczył się wyrzucać z niego wszystkie 200 kolorowych piłeczek. Nigdy bym się nie spodziewał, że mogę znaleźć je w takich kontach w które one powpadały. W domu mam bałagan, i właśnie takie momenty staram się pokazać na insta. Momenty, które są dla każdego z nas codziennością a nie wyimaginowanym światem. Pani M, czyli żona fenomenalna Jak z żoną? Niestety mało ją widzimy u Pańskiego boku w mediach społecznościowych a jednak w życiu prywatnym jest. Na nagrania programu „Wyspa przetrwania” bym się nie zgodził nigdy gdyby jednak nie wyrozumiałość mojej żony. Czas ten był ciężki zarówno dla mnie jak i dla niej. W końcu byliśmy dwa/trzy dni po ślubie a ja musiałem wylecieć za granicę. Ale są takie propozycje, które się nie odrzuca. Podróż poślubna? Innym razem. Wyspa Przetrwania była dobrą decyzją, był to rewelacyjnie spędzony czas. Jednak gdyby nie żona, to nie byłoby mnie tu gdzie jestem w obecnej chwili. Ja to mam szczęście, mając taką mądrą żonę. fot. Facebook/ Damian MichałowskiDamian Michałowski – poznanie żony, ślub z Polą Michałowską Ich pierwsze spotkanie? W drodze na narty, na parkingu przy stacji benzynowej! I choć zakochani znają się znacznie dłużej, to na ślub zdecydowali się 10 czerwca 2017 roku. Jak wygląda impreza? „Obrączka na dłoni jest, więc nie da się ukryć, że był i ślub!
Your Damian Michałowski Żona pics are geared up in this site. Damian Michałowski Żona are a theme that is being searched for and liked by netizens these days. You can Save the Damian Michałowski Żona here. Download all royalty-free pic. Damian Michałowski: "Tak nie wygląda rodzicielstwo" | #latowdomu z Onet - Damian Michałowski ŻonaZapraszamy na program "#Latowdomu z Onet". Gośćmi Małgorzaty Ohme będą: Damian Michałowski, Robert Rutkowski i Hubert Migaczew. Start emisji o godz. We Have got 5 images about Damian Michałowski Żona images, photos, pictures, backgrounds, and more. In such page, we additionally have number of images out there. Such as png, jpg, animated gifs, pic art, symbol, blackandwhite, images, etc. If you're searching for Damian Michałowski Żona theme, you have visit the ideal web. Our website always gives you hints for seeing the highest quality pics content, please kindly hunt and locate more enlightening articles and pix that fit your interests. Damian Michalowski Ojciecredaktor Z Instagrama ... | 1235x864 px Damian Michalowski Zona Dzieci Kariera ... | 819x1024 px Oto Nowy Prowadzacy Dzien Dobry ... | 850x445 px Damian Michalowski Z Zona Na ... | 721x721 px Heniek Jest Najwiekszym Szczesciarzem Damian ... | 768x960 px Damian Michalowski Wzial Slub Kim ... | 1200x900 px Kim Jest Damian Michalowski Nowy ... | 960x1200 px Damian Michalowski Zdradza Gdzie Po ... | 1536x864 px Krupinska Zachwyca Sie Michalowskim Sa ... | 3033x1706 px Damian Michalowski Zona Dzieci Kariera ... | 1200x675 px Heniek Jest Najwiekszym Szczesciarzem Damian ... | 768x960 px Damian Michalowski Wzial Slub Kim ... | 1200x675 px Damian Michalowski Zdradza Gdzie Po ... | 620x808 px Damian Michalowski Wzial Slub Kim ... | 1200x900 px Paulina Krupinska I Damian Michalowski ... | 1280x1924 px Kim Jest Damian Michalowski Nowy ... | 960x720 px Damian Michalowski Wzial Slub Kim ... | 1200x675 px Kim Jest Damian Michalowski Nowy ... | 960x720 px Damian Michalowski Zdradza Gdzie Po ... | 620x808 px Damian Michalowski Wiek Wzrost Instagram ... | 1008x443 px Oto Nowy Prowadzacy Dzien Dobry ... | 850x445 px Skryci Za Okularami Przeciwslonecznymi Paulina ... | 784x441 px Damian Michalowski Zdradza Gdzie Po ... | 880x798 px Damian Michalowski Kim Jest Nowy ... | 775x435 px Damian Michalowski Zona Dzieci Kariera ... | 819x1024 px This site is an open community for users to share their favorite pic on the internet, all picture or pictures in this website are for personal pics use only, it is stricly prohibited to use this pic for commercial purposes, if you are the author and find this pics is shared without your permission, please kindly raise a DMCA report to Us. If you find this site serviceableness, please support us by sharing this posts to your preference social media accounts like Facebook, Instagram and so on or you can also Get this blog page with the title Damian Michałowski Żona by using Ctrl + D for gadgets a laptop with a Windows operating system or Command + D for laptops with an Apple operating system. If you use a smartphone, you can also use the drawer menu of the browser you are using. Whether it's a Windows, Mac, iOS or Android operating system, you will still be able to bookmark this website.
Wielki finał na skoczni w Bischofshofen. Przynajmniej tak mi się wydaje, bo na razie ktoś ją ukradł 😅 #skijumpingfamily . 06 Jan 2023 09:00:05
Oto nowy prowadzący Dzień Dobry TVN! Damian Michałowski znany jest Polakom głównie za sprawą swojego... głosu. Od dziesięciu lat prowadził program Uważam Zet w Radiu Zet. W różnych stacjach prowadził programy reality show, był gospodarzem, a nawet współprowadzącym tras koncertowych. Teraz będzie miał okazję sprawdzić się w nowej roli. Czy jej podoła? Sprawdź, co o nim wiemy! Filip Chajzer kończy 34 lata! Życie nie szczędziło mu ciosów... Prowadzący Dzień Dobry TVN Damian Michałowski - kim jest? Podczas dzisiejszej konferencji TVN, na której zaprezentowana została nowa ramówka stacji przedstawiono nowych prowadzących program śniadaniowy. Do tej pory w naszych domach gościli: Dorota Wellman i Marcin Prokop, Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik, Kinga Rusin i Piotr Kraśko oraz Małgorzata Ohme i Filip Chajzer. Stacja TVN postanowiła odświeżyć jednak znany i lubiany Polakom od lat format i... zaczęła od prowadzących. Nowe twarze w Dzień Dobry TVN pojawią się już od marca! To, jak zapowiedział Edward Miszczak, dopiero pierwsza ze zmian, jakie planują wprowadzić. Nowymi prowadzącymi zostali właśnie Paulina Krupińska i Damian Michałowski. Modelka od kilku lat figuruje w telewizji i spełnia się jako prezenterka. Damian Michałowski do tej pory w telewizji pojawiał się gościnnie. Teraz będzie miał okazję dać się poznać widzom od nowej strony. Kim jest Damian Michałowski? Sam o sobie mówi „Jestem radioholikiem”. I faktycznie, trudno się z tym nie zgodzić. Od dziesięciu lat śwetnie radził sobie jako prezenter w Radiu Zet. Swoją karierę dziennikarską rozpoczął w 2006 roku w Akademickim Radiu Index w Zielonej Górze. Dwa lata później zaczął pracę w Radiu TOK FM w Warszawie w dziale sport. W 2010 roku jego głos można było usłyszeć w Radiu Zet, gdzie początkowo również prowadził programy sportowe. Chwilę później został prowadzącym poranną audycję Dzień dobry bardzo. Jego kariera nabrała tempa kilka lat temu. Zaczął pojawiać się jako reporter Radia Zet w takich programach jak: The Voice of Poland, Czar Par, Mam talent czy Szansa na sukces. Miał także okazję współprowadzić koncerty sylwestrowe w TVP2 czy być gospodarzem letniej trasy koncertowej Radia Zet i TVP2. „Ale spotkaliśmy się też przecież na koncertach w Polsacie (Przebojowe Lato Polsatu i Radia ZET) i w TVN (Morze Przebojów), a do tego dwa razy witaliśmy wspólnie Nowy Rok. Do północy odliczaliśmy podczas Sylwestra z Dwójką we Wrocławiu (2015/2016) i Zakopanem (2016/2017, 2018/2019)”, wymienia na swojej stronie. W 2017 roku poprowadził pierwszą edycję reality show Wyspa przetrwania w telewizji Polsat. „Poprowadzenie tego programu było też największym dotychczasowym wyzwaniem w mojej karierze i niesamowitą przygodą”, czytamy na oficjalnej stronie Damian Michałowskiego. Życie prywatne Damiana Michałowskiego - żona, dzieci Gdyby miał się przedstawić powiedziałby: „Ojciec, mąż, prezenter radiowo-telewizyjny. W takiej kolejności. Jestem urodzonym optymistą, a moje motto brzmi: nie ma złych doświadczeń. Pochodzę z Zielonej Góry, którą kocham całym sercem”, czytamy na jego stronie. Prywatnie Damian Michałowski jest ojcem dwójki dzieci – Heleny i Henryka i nie da się nie zauważyć, że dzieci są dla niego całym światem. O żonie Damiana Michałowskiego niewiele wiadomo. W jednym z wywiadów prezenter zdradził, że ma na imię Pola. Warto dodać, że pierwsze dziecko Damiana Michałowskiego, Henryk, przyszedł na świat w sierpniu 2016 roku. „Wtedy pojawił się na świecie i pokochałem go miłością bezinteresowną, mimo że przez niego nie było mnie na bardzo dobrej imprezie. Urodził się tego samego dnia co mój przyjaciel i jednocześnie świadek na ślubie”, napisał w swoim felietonie dla Drugie dziecko Damiana Michałowskiego, córeczka Helenka przyszła na świat w maju 2019 roku. Na Instagramie Damiana Michałowskiego mamy okazję nieco bliżej przyjrzeć się jego życiu prywatnemu. Prezenter chętnie zamieszcza w sieci zdjęcia z Helenką i Henrykiem. „Byłem obecny przy dwóch porodach i wspierałem Polę jak tylko mogłem. Rozpierała mnie wtedy duma, że jest taka dzielna. A jak zobaczyłem Henia, a później Helę… to jest nie do opisania. Najpiękniejszy był moment tuż po porodach. Zostaliśmy wtedy z dziećmi sam na sam. Przytuleni do siebie w trójkę, przez kilka godzin”, wyznał w rozmowie z Kasią Karaim dla Teraz Damian Michałowski będzie miał okazję sprawdzić się w nowej roli - prowadzącego Dzień Dobry TVN. Czy sobie poradzi? Trzymamy za niego kciuki!
Damian Michałowski chwali się imponującą METAMORFOZĄ. Zdradził, ile udało mu się zrzucić w TRZY miesiące (ZDJĘCIA) Damian Michałowski pochwalił się na swoim Instagramie imponującą metamorfozą.Damian Michałowski (34 l.), który wspólnie z Pauliną Krupińską tworzy duet w "Dzień dobry TVN" poinformował o odejściu z pracy. Uspokajamy fanów telewizji śniadaniowej TVN. Dziennikarz nie opuszcza żony Sebastiana Karpiela-Bułecki i dalej będzie pojawiał się u boku byłej Miss Polonia. Prezenter odchodzi z Radia Zet, gdzie pracował od 2010 roku. Damian Michałowski od niedawna prowadzi studio skoków narciarskich w TVN i Eurosporcie. Wcześniej był prowadzącym reality-show "Wyspa przetrwania" na Polsacie. Karierę rozpoczął w 2006 w Akademickim Radiu Index w swojej rodzinnej Zielonej Górze. Dziennikarz jest absolwentem Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. W Radiu Zet początkowo prowadził serwisy sportowe, a następnie współprowadził popołudniowy program "Uważam ZET" i poranną audycję "Dzień dobry bardzo". Jako reporter występował także w programach: "The Voice of Poland"", Szansa na sukces", "Czar par" i "Mam talent!". Współprowadził także sylwestry w TVP2 i koncerty "Lato ZET i Dwójki". Jest żonaty, ma syna Henryka (6 l.) i córkę Helenę (3 l.). Partner Krupińskiej z "Dzień dobry TVN" odchodzi z pracy! "Czasami trzeba zrobić krok w tył" - Dziwne to będzie uczucie obudzić się rano i nie spieszyć się do radia. Na razie nie usłyszymy się w Radiu ZET. Czasami trzeba zrobić krok w tył, trochę odpocząć i za chwile postawić dwa w przód. I taki jest plan Nie mówię „żegnam”, a „do usłyszenia” - napisał Damian Michałowski w mediach społecznościowych. Nie chcą być wplątane w aferę! Oświadczenie prowadzących "Dzień dobry TVN"97 dni wspólnie spędzonych z naszymi gośćmi z Ukrainy. Dziś kończy się ten rozdział w naszym życiu ️. Gala, cała i zdrowa jest już w Kanadzie, Lena i Achilles - psiak, z którym do nas przyjechały, właśnie wylecieli za ocean szukać spokoju i bezpieczeństwa u swojej rodziny.
Milionerzy od lat cieszą się statusem jednego z najpopularniejszych teleturniejów w Polsce. Prowadzone przez Huberta Urbańskiego show już wielokrotnie wzbudzało wśród widzów spore emocje - nie tylko dzięki imponującej wiedzy walczących o milion złotych uczestników, lecz również ich zabawnym wpadkom. Od jakiegoś czasu w okresie świątecznym na antenie TVN emitowane są specjalne odcinki Milionerów z udziałem gwiazd polskiego show biznesu. Na pytania Huberta Urbańskiego mieli już okazję odpowiadać Małgorzata i Radosław Majdanowie czy Kinga Rusin w duecie z Piotrem Kraśko. Cała wygrana przez nich kwota została przeznaczona na cele charytatywne. W czwartkowym odcinku programu o milion zawalczyli prowadzący Dzień Dobry TVN - Paulina Krupińska i Damian Michałowski. Dzięki pracy zespołowej parze udało się dobrnąć do pytania wartego 125 tysięcy złotych, w tym momencie prezenterzy napotkali jednak pewne trudności. Krupińska i Michałowski mieli za zadanie wskazać, którego bohatera literackiego dotyczy cytat: "szczęścia w domu nie znalazł, bo nie było go w ojczyźnie". Wśród odpowiedzi do wyboru znaleźli się kolejno Kordian, Gustaw-Konrad, Walter Alf oraz Jacek Soplica. Po szczegółowej naradzie Paulina i Michał zdecydowali się na wariant "C", czyli Waltera Alfa - co stanowiło rzecz jasna poprawną odpowiedź. Szybko okazało się jednak, że przy wyborze wskazanego rozwiązania para wcale nie miała na myśli bohatera powieści Adama Mickiewicza Konrad Wallenrod, lecz... słynną kukiełkę z kultowego amerykańskiego serialu Alf. Krupińska zauważyła bowiem, że kosmita z sitcomu miał przecież problemy z powrotem na ojczystą Was chodzi o Waltera Alfa, czyli? - postanowił upewnić się Urbański. O tego stworka - odpowiedzieli. Urbański postanowił więc wyprowadzić ich z błędu. Muszę was rozczarować niestety. Walter Alf to Litwin. Jako dziecko porwany i wychowany przez Krzyżaków. A zatem nie wiem, jak to się stało, ale to poprawna odpowiedź! Czyli idąc na skróty, chodzi o Konrada Wallenroda - wytłumaczył. Krupińska była na tyle zawstydzona pomyłką, że zeszła z krzesła i kucając, ukryła twarz w dłoniach. Wiele rzeczy widziałem, ale tego jeszcze nie - skwitował całą sytuację bohaterami memów - przepowiedziała prezenterka. Ostatecznie Krupińskiej i jej ekranowemu partnerowi udało się zarobić 125 tysięcy złotych. Para zrezygnowała bowiem z gry już w kolejnym pytaniu. Imponujący wynik? Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze niefortunna pomyłka, ale reakcja Urbańskiego (że pierwszy raz coś takiego się przydarzyło) i niektórych tu komentujących ("wstyd nie znać") brzmią, jakby Krupińska powiedziała, że pierwszy raz o Mickiewiczu słyszy. Notoryczne błędy językowe tu w komentarzach, nieznajomość interpunkcji i nieumiejętność czytania ze zrozumieniem nawet artykułów na pudelku, ale nagle wszyscy o Walterze Alfie słyszeli? Fajnie by było zobaczyć PRAWDZIWE odpowiedzi na to pytanie, gdyby nikt nie znał poprawnej opcji i nie miał dostępu do mnie logika rozumowania drugiej pary to dopiero były sie do rosołu...czyli pozbawić się całkowicie ubrania na stadionie,gdzie sa dzieci i kobiety???I to miałoby być tradycją......umarłam ze śmiechu. Tu już nie chodziło o wiedzę czy jej brak,ale o logiczność do Alfa.....śmieszne,ale ten co napisał ten tekst przyzna się czy by wiedział. Ja z maturą i dosyć oczytana nie wiedziałam. Paulina możesz chodzisz podniesionym czołem, jestem z tobą. Nie no sorry, cytatu nie musieli znać, ale jak można było skojarzyć Waltera Alfa z TYM Alfem :)))) HAHAHAHAHAHPaulina zawsze była średnio błyskotliwa, za to umiała się ustawić i wiedziała do kogo się przymilać aby mieć pracę czy wyrwać faceta. Nic poza tym. Jest to moje zdanie,nie lubię jej jako prowadzącej i nie oglądam śniadaniowej od kiedy ona tam komentarze (180)Wallenroda czytałam sumiennie w LO ale kto pamieta wszystkich bohaterów ? No coz tu komentowac hmmmmmm uroda nie zawsze idzie w parze z inteligencja jak sie okazujePaulinki czar pryska jak buzię otworzy. Wtedy się okazuje, że poza buzią nie ma nic. A pamiętam jak jej mąż patrzył na Kayah, na nią nigdy tak Nie oceniam wiedzy, ale strasznie irytuje mnie Paulina Krupińska. a czego można spodziewać się po tzw celebrytach, przecież to teraz normalka haha, które z nich przeczytało jakąś lekturę w szkole, niestety taką wiedzę mają teraz młodzi, trudno w to uwierzyć ale taka jest prawdaTa Paulina błyskotliwością i intelektem nie grzeszy, a jednak prowadzi śniadaniówkę... szkoda. Kiedyś to był mój ulubiony poranny program, a teraz nie oglądam odkąd jest prawie codziennie i męczy swoją osoba widza Wiedziałem , ze strzeli gafę - można było to przewidzieć bez wysiłku . No cóż ....Akurat p. Krupińska nie grzeszy elokwencją w śniadaniówce, zatem czego można było się spodziewać. A już bardzo się "popisała" w programie tanecznym. Kobieta nie potrafi przegrywać z klasą. w takich niby teleturniejach z celebrytami to jest wszystko ustawione. Wiedza np że w trzecim pytaniu należy wskazać odpowiedź C, ale dlaczego to już za trudne. To takie udawanie. . Ta Paulina intelektem nie grzeszy...prowadzenie sniadaniowki to żenada Prowadzącemu z prompterem przed sobą może się nie mieścić w głowie, że ktoś tego z głowy nie wie...To bylo trudne i podchwytliwe pytanie, a alf mial problem z powrotem do domu, takze troche wyrozumialosci ludzieładna dziewczyna, ale może zamiast robić z siebie celebrytkę warto by było sie pouczyć ? Człowiek uczy się przez całe życie
Damian Michałowski: "Tak nie wygląda rodzicielstwo" | #latowdomu z Onet 22.06 - Damian Michałowski Żona Zapraszamy na program "#Latowdomu z Onet". Gośćmi Małgorzaty Ohme będą: Damian Michałowski, Robert Rutkowski i Hubert Migaczew.» Przejdź do najnowszych artykułówKim jest Damian Michałowski?Imię i nazwisko: Damian MichałowskiData urodzenia: 2 września 1988Miejsce urodzenia: Zielona GóraStan cywilny: żonaty. Żona PolaDzieci: syn Henryk ( córka Helena (ur. 2019)Zawód: dziennikarzWykształcenie: ukończył studia na wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych na Uniwersytecie WarszawskimRadio: Akademickie Radio Index Zielona Góra, Tok FM, od 2010 r w Radiu ZetTelewizja: Wyspa Przetrwania, Dzień Dobry TVN. Jako reporter Radia Zet występował także w programach: The Voice of Poland, Szansa na sukces, Czar par i Mam @ojciecredaktorFacebook: rozpoczynał w 2006 w Akademickim Radiu Index w Zielonej Górze. W 2008 rozpoczął pracę w redakcji sportowej Radia TOK FM w Michałowski: Radio ZetOd 2010 pracuje w Radiu Zet. Początkowo czytał i przygotowywał serwisy sportowe. Potem został współprowadzącym popołudniowy program Uważam ZET i poranną audycję Dzień dobry bardzo. Pozostanie w radiu mimo współpracy z Michałowski: telewizjaJako reporter Radia Zet pojawiał się m. in w Voice od Poland czy Mam talent. Bywał gościem w Dzień Dobry TVN. W 2017 prowadził w Polsacie program Wyspa Przetrwania. Pojechał na Fidżi, gdzie kręcony był program, zaledwie kilka dni po ślubie. „Pola początkowo nie była zadowolona, ale ostatecznie zgodziła się na to, żebym wyjechał żebyśmy przełożyli naszą podróż poślubną na przyszły rok. Ale choć się dogadaliśmy, ja przez kolejnych pięć tygodni na wyspie tęskniłem za rodziną jak szalony. Zwłaszcza, że mieliśmy mocno ograniczony dostęp do rozmów przez Skype’a” – powiedział w magazynie „Party”.Od marca 2020 prowadzi Dzień Dobry TVN z Pauliną Krupińską w Michałowski: żona i dzieciDamian ma dwóję dzieci: synka Henryka i córkę Helenkę. Damian był przy porodach obydwojga dzieci. Ich mamą jest Pola Michałowska. Para wzięła ślub w 2017 roku na Michałowski: zainteresowaniaDamian interesuje się sportem – prywatnie uprawia biegi. Na swoim Instagramie publikuje też chętnie zdjęcia swoich dzieci. Jest fanem podróży i dobrego, ale zdrowego jedzenia.XV7St0.